-

Janusz-Tryk

Hierarchie

Zacznę od Jezusa z Nazaretu, który unieważniał hierarchie.

Błogosławieni cisi albowiem oni na własność posiądą ziemię.

Powiedzmy sobie szczerze, że jesteśmy przekonani, że jest dokładnie odwrotnie. Ziemię posiądą ci przebojowi i wygadani. A cisi będą wykorzystywani, pomiatani i pogardzani (przynieść-podaj-pozamiataj). I to brzmi przyjemniej w naszych uszach. Bo taki jest bieg rzeczy. Jezus co prawda mówił, że jest przeciwnie, ale on miał na myśli coś innego. Miał na myśli życie doczesne i życie wieczne. Ci, co w życiu doczesnym będą cisi, na własność posiądą ziemię. Ale nie ziemię na ziemi tylko ziemię w niebie. Taka nagroda za te wszystkie lata niepogody.

Ale czy oby na pewno tak należy rozumieć powyższe zdanie?

Bo przecież, teoretycznie. Taki cichy, który będzie całe życie pomiatany i pogardzany przez innych ludzi nie zapała w końcu nienawiścią do nich? I do siebie, że nie jest taki jak oni, którzy nim pogardzają? W ten sposób wyprze się on swojej cichości. Czy o to mogło chodzić Jezusowi?

A może chodziło o to, żeby tych cichych pocieszyć? W sensie, że Jezus współczuł ich sytuacji. Jesteście cisi i do niczego was to nie zaprowadzi w życiu. Ja to wiem. Ale co mi zależy jeśli wam powiem, że to właśnie wy ostatecznie wygracie. Wy, a nie oni. Wy do nieba, oni do piekła. W ten sposób będzie wam trochę lżej.

Ale porzućmy te rozważania i wyobraźmy sobie coś ciekawszego. Wyobraźmy sobie, że chodzi właśnie o to, że cisi posiądą ziemię w życiu doczesnym. Przychodzi Jezus i mówi, że nie jest tak jak powszechnie uważacie. W sumie to jest dokładnie przeciwnie. Nie ci przebojowi ale właśnie cisi posiądą ziemię. I wyobraźmy sobie, że mówi on to tak, jakby to było prawo naukowe. Tak jak Kopernik wstrzymał słońce-ruszył ziemię (przyjmijmy że tak było naprawdę w przypadku Kopernika). Przychodzi Kopernik i mówi: To nie jest tak jak wy myślicie, że słońce krąży nad ziemią. Jest dokładnie odwrotnie, to ziemia...

Teraz chciałbym napisać o takim cichym na światowym rynku muzycznym. I ciekaw jestem czy Toyah zna tę postać. Być może nie, ponieważ nie dotyczy to rocka a jazzu. Ale jest wielu muzyków z tego gatunku znanych powszechnie: Miles Davis, John Coltrane, Benny Goodman, Duke Ellington... Tylko, że po pierwsze mowa tu o gitarzyście, a ci w jazzie nie dominują tak jak w rocku. Gitarzystów rockowych można wyliczać długo. Po drugie mowa jest o gitarzyście, który nie grał partii solowych. Jego zadaniem było to, żeby nadać grupie w której grał tzw. swingu. Dla mnie jest coś z magii w samym tym pojęciu. Jest to coś nieuchwytnego. Wymykającego się poza dualność. Zauważmy, że jeśli ktoś próbuje wytłumaczyć, co to jest, używa śmiesznych sformułowań typu: graj równo ale do przodu. Ewidentna sprzeczność wobec której można by przejść obojętnie wzruszając ramionami i skwitować – zawracanie głowy. Ale faktycznie jeśli posłuchamy tzw. grup które swingują to będziemy musieli się zgodzić – jest równo ale do przodu. I teraz trzeba powiedzieć, że ten nasz cichy był filarem sekcji rytmicznej w orkiestrze, która była niepodważalnym mistrzem świata w swingu. Nie raz to słyszałem - "To była orkiestra z najlepszą sekcją rytmiczną". I zaraz po tym zdaniu wymieniano właśnie imię i nazwisko naszego bohatera. Nie perkusisty czy kontrabasisty. Również nie pianisty będącego liderem tej słynnej orkiestry, ale właśnie jego. Zadziwiające jest to, że słuchając nagrań tej orkiestry często z trudem będziemy w stanie usłyszeć dźwięki gitary. No to jak, można zapytać. Był taką gwiazdą, a prawie go nie słychać? No właśnie. On sam miał mawiać: "Słuchając nagrania nie powinniśmy słyszeć gitary. Powinna się ona zlać z dziękami perkusji tak, jakby dźwięk talerzy zyskiwał harmonię akordów granych przez gitarzystę."

Historia podobno była taka. Cichy był gitarzystą jazzowym takim jak wielu innych – akompaniował innym solistom ale miał także swoje momenty w których grał jako solista. Tzn. improwizował. Jak to w jazzie. Jednak szybko się zorientował, że jak zaczyna grać solo, to coś się zmienia, czegoś zaczyna brakować. Czar pryskał. Swingu niet. I tak wyszło, że wziął na swoje barki funkcję gitarzysty rytmicznego. I przestał grać sola. Kariera zdawałoby się legła w gruzach. Widoki na to, że ten człowiek posiądzie ziemię wydawały się mgliste...



tagi:

Janusz-Tryk
29 stycznia 2019 21:11
9     1464    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Janusz-Tryk
29 stycznia 2019 22:16

Kto to taki, bo ja nie wiem

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @Janusz-Tryk
29 stycznia 2019 22:59

Oh jak pięknie napisałeś.  Mam to samo ale z pianinem w tzw jazzie. 

Sikorki, te proste żarłacze boże. Starczy teraz, zimą, smalec, aby je obserwować.  Dla kosa mam cranberries i orzechy. Drozda nie ma teraz. To jest jazzman pełną gębą. Wcale nie tak dawno poznałem jego możliwości!. 

Polecam ;) 

zaloguj się by móc komentować

onager @Janusz-Tryk
29 stycznia 2019 23:06

Panie Januszu nie fantazjuj Pan z cytatem z Kazania na górze - tylko sięgnij po Komentarz do Ewangeli według św. Mateusza wydany przez Pallotinum w 1979 r. w  opracowaniu ks. prof. Józefa Homerskiego na str. 125

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski 29 stycznia 2019 22:16
29 stycznia 2019 23:10

Freddie Green (gitarzysta) i Orkiestra Counta Basiego.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @Ogrodnik 29 stycznia 2019 22:59
29 stycznia 2019 23:19

Ptaki na pewno. Jest takie nagranie Jeffa Becka ze śpiewem ptaków. Ale nawet on z trudem to dźwiaga :)

https://www.youtube.com/watch?v=vrB9GxFHqZ0

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @Janusz-Tryk 29 stycznia 2019 23:19
29 stycznia 2019 23:46

:) 

Żeby było jasne. Chodziło mi o tego drozda i jego muzykę w jego stanie wzmożenia. Na codzień zajmuje się on wyjadaniem dżdżownic. 

Ale obserwowałem jedno z jego dzieci. Siedziało w trawie z godzinę nie bacząc na niebezpieczeństwa. Matka i ojciec uwijały się nakłaniając go aby odleciał w krzaki nieopodal. Ten jednak medytował. Jakże ludzki ten młodziaszek mnie się zdawał. ;)

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Janusz-Tryk
30 stycznia 2019 07:49

Tisze jediesz, dalszie budiesz. Ale to chyba nie Chrystus powiedział ;) 

zaloguj się by móc komentować

POLFIC @Janusz-Tryk
30 stycznia 2019 09:24

Czyli taki Waldemar Matysik w reprezentacji Polski na MŚ w Hiszpanii w 1982 :)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Janusz-Tryk
30 stycznia 2019 21:37

Panie Januszu chcę podziękować za notę. Dziękuję.

Zza Poznania https://www.youtube.com/watch?v=sqv6imTB9NQ .

Chyba jest dobrze ?

:)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować