Zawsze o krok z przodu
Oriana Fallaci nie daje mi spokoju. Jeśli porównać wywiady Fallaci do scenariusza filmowego to ona jest zawsze tym dobrym bohaterem, a jej rozmówca złym. To zdaje się jest definicja dziennikarstwa zaangażowanego. Gdyby być uszczypliwym, a dlaczego by nie, jeśli Fallaci nie miała skrupułów, żeby taką być, to bym powiedział, że wszystko to miało podsycać jej ego. Wywiady z możnymi tego świata. Nie z jakimiś tam płotkami. To jest dla frajerów. Zaangażowana dziennikarka pokaże światu jakimi dupkami są ci tzw. możni tego świata. Pokazać, że są tacy jak wszyscy, to by było o wiele za mało. Chociaż to też. Ale głównie trzeba pokazać, że oni są gorsi od nas. Są źli, mali, wstrętni, brzydcy, często śmieszni i co najgorsze czerpią olbrzymią satysfakcję, z tego, że mają WŁADZĘ. A tak między nami to są mężczyznami. Helo! A zaangażowana dziennikarka nie cierpi tego połączenia (mężczyzna + władza) ponad wszystko. Ktoś prostolinijny mógłby zapytać – to po jaką cholerę pchasz się kobieto i zabiegasz o rozmowy z tymi facetami?
Jest jeszcze coś co mnie denerwuje. Oriana Fallaci po 11 września znowu była o krok do przodu. Tzn. zaczęła walczyć z islamem. Bardzo dobrze. Tylko, że znowu to ONA została sumieniem świata. Znowu była najmądrzejsza, najodważniejsza, najbardziej zatroskana. Ona nawet jak się pomyliła, to przecież po latach się przyznała do błędu. I znowu wychodzi na jej. Bo w domyśle inni nie są tak wspaniali, żeby się przyznać do błędu. Ale ona tak. Chodzi o to, że są takie osoby, które zawsze są po dobrej stronie, zawsze są o krok z przodu. Zawsze znajdą coś, żeby cię oświecić i naprostować. Nawet jeśli miałoby to być coś, co ty mówiłeś wcześniej. Bo chodzi nie o prawdę, ale o to, że ONI odkryli prawdę.
tagi:
Janusz-Tryk | |
13 marca 2019 22:31 |
Komentarze:
stanislaw-orda @Janusz-Tryk | |
13 marca 2019 22:47 |
Chyba jakoś za mało konkretnie napisane , bo nie zdołałem doczytać się do jakich to błędów przyznała się Oriana.
I dlaczego to źle, że się przyznała.
Czy to oznacza, że Autor notki wyżej oceniłby Orianę, gdyby poszła w zaparte, tak jak pewien były o ksywce "Bolek"?
tadman @Janusz-Tryk | |
13 marca 2019 23:20 |
Pamiętam wywiad z Lesiem i jego chwalenie się, że nie przeczytał żadnej książki.
Myślę, że dla prof. Święcicki miałby sporo do powiedzenia na temat tej pani.
Janusz-Tryk @stanislaw-orda 13 marca 2019 22:47 | |
14 marca 2019 00:21 |
Z tego co pamiętam to w książkach, w których krytykuje islam (po ataku na WTC) przeszła trochę na pozycje powiedzmy prawicowe. I pisała o tym, że się wcześniej myliła, bo ona generalnie sympatyzowała z socjalistami, bojownikami, demokratami, atakowała kościół, tropiła faszystów itd. Przypomina trochę w tym okresie Kapuścińskiego, który pisał o Hajle Selasje (tylko tę książkę przeczytałem). Po 11 września przejrzała na oczy i stała się obrończynią cywilzacji zachodniej. Nie chodziło mi o to, że to źle, że się przyznała. I że zmieniała zdanie. To bardzo dobrze. Chodziło mi w tej notce o ten rys "zawsze o krok z przodu" w połączoniu z wyższością moralną. Trochę być może przerysowałem. A jeśli porównywać do Wałęsy raczej bym poszedł w tym kierunku (trochę przekornie), że Oriana była z wyższych sfer - wykształcona, intelektualistka, znała filozofów itp., a Wałęsa nie miał raczej aspiracji do bycia intelektualistą. Wręcz przeciwnie. Pozostał człowiekiem ze wsi, żeby nie powiedzieć chłopem.
Janusz-Tryk @tadman 13 marca 2019 23:20 | |
14 marca 2019 00:32 |
To musiał być dla niej szok i dysonans poznawczy, że bojownik o wolność (jak to wtedy mogło się wydawać) może tak powiedzieć :D
stanislaw-orda @Janusz-Tryk 14 marca 2019 00:21 | |
14 marca 2019 00:49 |
Chłopem to on nigdy nie był. Trochę cyganił w POM-ie w Popowie, żeby jakoś wyżywić coraz to więcej dzieci. Nakryli go i podpisał cyrograf w zamian , że nie pójdzie siedzieć.
tadman @Janusz-Tryk 14 marca 2019 00:21 | |
14 marca 2019 08:56 |
Oponował bym, bo on nie był człowiekiem wsi, ani nie był chłopem, a raczej był czymś pomiędzy tym co piszesz a robolem, czyli naszymi słowy ni pies, ni wydra, bo człowiek zupełnie oderwany od swoich korzeni; efekty słychać i widać.
marianna @tadman 14 marca 2019 08:56 | |
14 marca 2019 09:01 |
Był i pozostał pospolitym, głupim cwaniakiem. Bez korzeni.
tadman @marianna 14 marca 2019 09:01 | |
14 marca 2019 09:18 |
Na zawsze w pamięci pozostanie mi podpisywanie Porozumień Gdańskich plastikowym długopisem z wizerunkiem Jana Pawła II. Ten jarmarczny długopis z kutasikiem i Matka Boska w klapie to wymyślone przez SB gadżety, by ludzie odbierali go nie tylko jako swojaka, ale jeszcze jako katolika.
@Janusz Tryk 14 marca 2019 00:21 Nawiązanie do Kapuścińskiego chyba stanowi klucz do wyjaśnienia owego "Zawsze o krok z przodu". :)