Pierwsi polscy więźniowie Auschwitz, Smoczy Język i wola mocy Nietzschego
Zacznę od Smoczego Języka z Władcy Pierścieni. Był to doradca króla Rohanu. Tak mu doradzał, że król był bezradny i pogrążony w niemocy. Nie miał zatem tej tytułowej woli mocy. Tak rozumiem to pojęcie Nietzschego, któremu być może chodziło o coś innego. Nie wiem, bo książki Nietzchego były, w czasach kiedy próbowałem je czytać, niezrozumiałe. Sformułowanie wola mocy jednak rodzi skojarzenia.
Miniona (przynajmnie tak uważaliśmy przez moment) kampania prezydencka przekonała mnie do tego, że bardzo ważne jest to w jakim stanie psychicznym jesteśmy (my czyli wyborcy). I to, że techniki prowadzenia kampanii są nastawione na pogrążenie nas w niemocy i bezradności. W takim stanie w którym wola mocy z nas wyparowuje. Odwołuję sie tu do Smoczego Języka, bo było to w tej kampani tak uderzające. Kontakt z stroną wspierającą Trzaskowskiego, był jak kontakt z trucizną. Po 1 czerwca płynie przeszliśmy do tego samego stanu rzeczy i zamiast "kawalerki" mamy "fałszerstwa". Nic się zbytnio nie zmieniło. Słuchanie Romana Giertycha to jak słuchanie Smoczego Języka. Jest to z jednej strony nęcące ze względu na emocje jakie się wytwarzają. Przynętą jest intrygujący tytuł mający pochwycić naszą uwagę i chęć kliknięcia. Powiem szczerze, że niektórych filmów wręcz się boję oglądać podobnie jak drugą serię Miasteczka Twin Peaks. To są filmy na kanale Pińskiego. Nie wiem czemu ale już same tytuły jego filmów to jest dla mnie czymś odstręczającym. Może to jest lepsze słowo niż strach. Mam poczucie, że już sam kontakt z obrazkiem i tytułem filmu na jego kanale buduje w mojej podświadomości coś nieprzyjemnego, oślizgłego itd. Czego nie da się odzobaczyć.
Słynny algorytm You Tuba podpowiedział mi kilka dni temu serię filmów "Pierwsi polscy więźniowie Auschwitz". Są to relacje więźniów z takimi numerami jak np. 249. To był numer Jerzego Wojnasa. On właśnie opowiadając swoją historię powiedział wprost "Jak wszedłem do obozu to sobie powiedziałem - Ja muszę przeżyć. Ktoś musi przeżyć ten obóz. Ja jestem mały ale ja jestem wytrzymały. Ja to przeżyję. Takie moje było podejście. To samopoczucie, że człowiek może przeżyć jeżeli chce". Genialnym pomysłem było to, że sfilmowano rozmowę dwóch więźniów. W innym odcinku (obejrzałem kilka) byli obecni trzej byli więźniowe. Mówić do osoby (albo w jej obecności), która dzieliła podobny los to jest zupełnie co innego. Uderzające jest również w tych świadkach historii bystrość (widoczna też w oczach) z jaką opowiadają. Ogólnie rzecz biorąc oglądanie tego typu przekazu (chociaż mówiącego o przykrych doświadczeniach) buduje we mnie coś pozytywnego, budującego, wniosłego... Nie są to ludzie złamani przez swoje doświadczenia. Wręcz przeciwnie. Nie czuć w nich nawet wrogości do Niemców. Potrafią niejednokrotnie przyznać, o ten był człowiekiem. Dla odmiany w Smoczym Języku czuć złamanie i nienawiść. Do siebie? Do świata? Nie wiadomo.
Założyłem więc sobie, że będę bardzo ostrożny w doborze tego czego słucham, co oglądam i czytam.
tagi:
![]() |
Janusz-Tryk |
21 czerwca 2025 11:07 |
Komentarze:
![]() |
gabriel-maciejewski @Janusz-Tryk |
21 czerwca 2025 11:28 |
Piński to człowiek niepewny siebie i wynagradzany ponad miarę. On się po prostu boi stracić dochody i żeby ich nie stracić zrobi wszystko. Nie można z nimi dyskutować, ani wchodzi w żadne kontakty, dobrze Pan napisał
![]() |
Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski 21 czerwca 2025 11:28 |
21 czerwca 2025 12:11 |
Z drugiej strony zacząłem z kolei cenić sobie komentarze Marka Jakubiaka.
![]() |
ewa-rembikowska @Janusz-Tryk |
21 czerwca 2025 13:07 |
Z tego co mówią na TT Piński jest tubą propagandową Giertycha. Oni ściśle ze sobą współpracują. Obaj w sposób wręcz atawistyczny nienawidzą Jarosława Kaczyńskiego. I faktycznie ich celem jest zatruwanie umysłów odbiorców trupim jadem.
W sumie najlepiej, aby zostali zamilczeni. Nie wchodzić z nimi w żadne interakcje, nie dyskutować, nie słuchać.
Piękną pracą dla socjologa byłoby opisanie języka propagandy dyskredytującej Karola Nawrockiego i odbioru tych komunikatów przez różne grupy społeczne.
Wracając do więźniów to Stanisław Grzesiuk po wysłuchaniu przemowy komendata Gussen też stwierdził, że aby przeżyć musi robić wszystko odwrotnie, czyli unikać pracy i cały czas organizować jakieś jedzenie.
![]() |
Henry @Janusz-Tryk |
21 czerwca 2025 13:31 |
O języku i Giertychu:
Bój Giertycha to ostatni, język marsjański, tfu majański z nim ;-)
![]() |
SilentiumUniversi @ewa-rembikowska 21 czerwca 2025 13:07 |
21 czerwca 2025 14:55 |
Grzesiuk przeżył swoje za młodu. Nauczył się rozumieć, co do niego się mówi
![]() |
zkr @ewa-rembikowska 21 czerwca 2025 13:07 |
21 czerwca 2025 14:57 |
> Z tego co mówią na TT Piński jest tubą propagandową Giertycha. Oni ściśle ze sobą współpracują.
Na blogach piszaotym wprost.
Wrzuce czesc komentarza Pana Malpy z blogu Foxa (pewne slowa ocenzurowalem :) ):
"Przecież silni razem to tak oczywista ruska agentura wpływu, że maciuś z klanu by to zauważył, noż ..... mać, ich naczelne hasełko zaczęło swój żywot pisane cyrylicą
https://niezalezna.pl/polska/dlaczego-pisane-cyrylica-haslo-trafilo-z-ulicznych-zadym-do-jezyka-szefa-po-odpowiada-michal-rachon/385436
kręci tym Giertych (hasło "Giertych do wora, wór do jeziora" wciąż aktualne!) i jego cwel Piński, mają wykupione farmy botów do lajkowania swoich wysr.wów na społecznościówkach, spora część po polsku pisze z ruskim szykiem (to nawet nie muszą być ruscy, mało to zsowietyzowanych dziadów siedzi na czerwonych emeryturach po blokowiskach, sam pamiętam takie przypadki z dzieciństwa), no i chodzą zasr.wając polski internet swoim umysłowym ............., nawet taka nisza jak blog naszego gospodarza nie jest od nich wolny."
![]() |
kamiuszek @Janusz-Tryk |
21 czerwca 2025 15:12 |
Poetycznie załóżmy, że naród jest osobą. Toksyczność tej władzy nie polega na tym, że obezwładnia. Jad władzy sprawia, że naród zastanawia się, co z jest z nim samym nie tak. Połowa jest taka, połowa śmaka. I walczy ten naród sam ze sobą zamiast dbać o swoje.
To z tych zapasów wynika stupor, a nie ze stuporu zapasy.
Toksycy bardzo chętnie aktywizują swoich narwańców. Co i rusz proponują im czynności, w których można się wykazać. Ostatnio jest to wysyłanie protestów wyborczych. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy wysłali protest z fałszywym, bo Giertychowym peselem, zostaną za to ukarani. Może to wróci chociaż niektórym rozum.
Myślę, że musi być jakieś przyrodnicza zasad, która domaga się odkrycia, dlaczego jest tak, że narody dzielą się na pół i dlaczego w tym podziale trwają. To przecież nie jest przecież tylko nasza specyfika.
![]() |
ewa-rembikowska @SilentiumUniversi 21 czerwca 2025 14:55 |
21 czerwca 2025 15:53 |
Na Czerniakowie w okresie międzywojennym młodzi ludzie dostawali dobrą szkołę życia.
![]() |
Mingus @ewa-rembikowska 21 czerwca 2025 13:07 |
21 czerwca 2025 16:00 |
Przeglądam neta i na mainstreamie sensacja. Marta Nawrocka ma zły gust i fatalne stylizacje. Trafiłem na recenxje jej wyglądu na procesji Bożego Ciała. Oczywiście wypowiadają sie "experci". Patrzę na zdjęcie P Marty i myślę wyglada ladnie. Ooo jest ankieta, jak oceniasz jej wyglad. Kliknąłem "wyglada pieknie" i zobaczyłem wyniki.... 47proc uwaza jak ja, 40 ze zle, 13 nie ma zdania. Wniosek? Kto się nie zna expert czy ludzie. Pomijam ze z połowa tych co ocenili zle sugerowali sie expertem. I tak ze wszystkim, a cenzor pewnie na długim weekendzie i nie skorygował wyniku ;)
![]() |
ewa-rembikowska @Mingus 21 czerwca 2025 16:00 |
21 czerwca 2025 16:48 |
Cialdini opisał to jako zjawisko jako metodę na eksperta. I na pewno jakaś część podąży za ekspertem i będzie mówić tak jak on. Szczęśliwie część zachowa zdrowy rozsądek, za co będzie obrażana i nazywana szurią, średniowieczem, katolibanem, ruskimi onucami.
![]() |
Janusz-Tryk @kamiuszek 21 czerwca 2025 15:12 |
21 czerwca 2025 19:17 |
Podział pół na pół może być przykładem narracji która będzie Smoczym Językiem albo Gandafem.
Smoczy Język będzie szeptał do ucha, że narody dzielą się pół na pół i ta wojna będzie trwała zawsze i nigdy się nie skończy, "daremne żale, próżny trud, bezsilne złożeczenia". Będziemy słuchać i miecz nam sam wyleci z ręki.
Gandalf powie, nie szeptem, ale pełnym mocy okrzykiem "You shall not pass!" a potem wpadnie do odchałani. Nasze dłonie zacisną się na mieczach.
![]() |
Janusz-Tryk @kamiuszek 21 czerwca 2025 15:12 |
21 czerwca 2025 19:24 |
Myślę też, że "dbanie o swoje" chociaż bardzo istotne to jednak nie tak nas wychowano, żeby to było naszym celem. Weźmy pomoc dla Ukrainy. W Polakach jest coś takiego, że chcą czegoś więcej.
Dzisiaj oglądałem kawałek wywiadu Miłosza Lodowskiego z księdzem od Szlachetnej Paczki. Jego przekaz jest taki, że dopiero wtedy znalazł zadowolenie kiedy zaczął pomagać innym. My lubimy takie opowieści. Dbanie o swoje - to taki Polak na pół gwizdka. Nawet jak słucham opowieści pierwszych więźniów w Auschwitz to oni mówią, że myśleli o sobie, owszem, ale kiedy tylko mogli to pomagali innym więźniom.
![]() |
Kuldahrus @Janusz-Tryk |
21 czerwca 2025 19:39 |
Porównywanie wymienionych w tekście do Gadziego Języka tylko im pochlebia, gdybym miał ich porównać do jakiejś postaci ze Śródziemia to byłby to Bill Ferny albo jakiś podrzędny goblin pod górami Mglistymi.
Przecież oni nie sączą jadu tylko coraz bardziej zwariowane klamstwa w które uwierzyć mógłby tylko ktoś mocno zaburzony. Takie ostatnie podrygi, zanim zamkną schowek na miotły z którego nadają.
![]() |
MarekAd @kamiuszek 21 czerwca 2025 15:12 |
22 czerwca 2025 01:35 |
Narody dzielą się na pół, bo do ostatecznej rozgrywki staje zawsze dwóch kandydatów. Gdyby tak przykładowo do drugiej tury przechodziło trzech zamiast dwóch kandydatów to byłaby szansa, za naród podzieli się na trzy równe części.
![]() |
SilentiumUniversi @Kuldahrus 21 czerwca 2025 19:39 |
22 czerwca 2025 07:40 |
Serwowanie idiotycznych kłamstw nie służy przekonywaniu. To manifest bezkarności (gwarancji), która ma podbudować pewność zwolenników.
Podział głosów fifty-fifty minimalizuje koszty przekonywania wyborców czyli kiełbasy wyborczej. Wcześniej z podobnych powodów starano się zniechęcać do głosowania. Może jakiś lepszy fachowiec wie, czemu to nie wyszło?
![]() |
Kuldahrus @SilentiumUniversi 22 czerwca 2025 07:40 |
22 czerwca 2025 09:22 |
Tylko, że tego nie robili wymienieni w tekście, tylko prawdziwe Gadzie Języki sączące propagandę.
Chodzi mi o to żeby nie nadawać patologii wielkiego znaczenia, którego nie ma i nigdy nie miała. Nie wiem po co oni istnieją, być może po to żeby nakręcać najbardziej oszalałych silniczków, ale jestem zaskoczony że ktoś to potraktował poważnie.
![]() |
Janusz-Tryk @Kuldahrus 21 czerwca 2025 19:39 |
22 czerwca 2025 11:16 |
Jeszcze jedno nawiązanie do Władcy Pierścieni. Scena przed bitwą pod czarną bramą dochodzi do spotakania Aragorna i Gandalfa z Rzecznikiem Saurona (Mouth of Sauron). Scena jest bardzo sugestywana. Odrażająca kreatura próbuje zasiać niepewność w umysłach wojowników. Jest chwila zawachania ale scena kończy się odcięciem głowy posłańca. Tak to pamiętałem.
Okazuje się jak teraz to sprawdzałem, że w książce Aragorn nie odcina głowy posłańcowi. I tak te podobno jest w oficjalnej wersji filmu. Ona jest tylko w rozszerzeniu. I ja pewnie taką wersję oglądałem i ona mi utkwiła w głowie. Co więcej podobno pojawiały się głosy, że ta zmiana pokazała w złym świetle Aragorna, bo król nie powinien się tak zachowywać tj. zabijać posłańca.
Dla mnie właśnie chodzi o to, że jest pewna granica niegodziwości. One na naszych oczach zostają raz po raz przekraczane. Bardzo dobrze to widać na kompilacjach kanału JachcyTV.
Ktoś powinien temu postawić kres bardzo stanowczo. Odpowiedzi wyśmiewające moim zdaniem są nieadekwatne.
![]() |
Kuldahrus @Janusz-Tryk 22 czerwca 2025 11:16 |
22 czerwca 2025 15:12 |
W książce rzeczywiście Aragorn nie zabija go, tutaj trochę twórcy filmu puścili wodzę fantazji. Też uważam, że było to niepotrzebne rozwiązanie, rozumiem, że nie mogli trzymać się książki w tej scenie 1:1, bo w filmie by to nie zagrało, ale inaczej mogli to rozegrać.
Oficjalna wersja filmu to jest właśnie wersja rozszerzona, a w kinach była wersja pocięta-skrócona. Inaczej niż to się zwykle odbywa, że jest oficjalna wersja i wersja rozszerzona "dla chętnych". Dystrybutorzy wymusili takie rozwiązanie bo takie czasy były, że nie robiło się filmów trwających 3h. Sam reżyser żałował, że nie można było w kinach na premierze wyświetlać normalnej wersji i musiał przyciąć film. W wersji skróconej w ogóle nie ma sceny rozmowy z Ustami Saurona.
Granica niegodziwości została przekroczona w czasie kampanii kiedy nie było żadnych oporów w atakach na Nawrockiego. No, ale to nie pierwszy raz te granice przekraczają.