Ku pokrzepieniu serc ... fragment z pamiętnika Ludwika Landaua
"Ci sami ludzie, którzy łatwo i bez oporu - często wprost z entuzjamem - przyjęli wiadomość o wojnie z Niemcami, których łatwo było pobudzić do kopania barykad i przygotowywania zbrojnego oporu przeciw armii nieprzyjacielskiej - teraz, znękani kilkudniowym bombardowaniem, a dwutygodniowym oblężeniem, prędko decydowali się na wyciągnięcie po chleb rąk do żołnierzy armii, która jeszcze niedawno bombardzowała miasto. Ten brak oporu psychicznego był jaskrawym przejawem poziomu kulturalnego ludności, zdolnej do wielkich poświęceń krótkotrwałych, ale z trudem - nie bez wyjątków oczywiście - zdobywającej się na akty długotrwałej cichej walki."
Liczmy więc na ten słomiany zapał protestujących.
tagi: okupacja ludwik landau
Janusz-Tryk | |
29 października 2020 16:35 |
Komentarze:
gabriel-maciejewski @Janusz-Tryk | |
30 października 2020 08:39 |
Obawiam się, że tym razem to żołnierze wrogiej armi dadzą im chleb, żeby dłużej na tych ulicach stali