-

Janusz-Tryk

O muzyce

O napisaniu o muzyce zbieram się od dłuższego czasu. Dzisiaj sprowokował mnie gospodarz tekstem o gitarzyście Marcinie. Powiem wprost – nie podoba mi się ta kreacja. Nie będę się tłumaczył na samym początku mówiąc, że jest on zdolnym muzykiem. Może i jest. I Co z tego? Po pierwsze zdolnych muzyków jest krocie. I w Polsce i na świecie. Po pierwsze jaki repertuar proponuje Marcin? Dwa utwory z brzegu – standard „Fly me to the moon” i „Innuendo” Queen. Czy to nam, Polakom, przysparza splendoru, że ktoś gra, niech będzie, że całkiem sprawnie utwory anglosaskie? Przyjmuje konwencje narzucone nam kiedyś w radiu,  telewizji i estradach, a także szkołach muzycznych. Technika, którą gra, podejrzewam (bo nie lubię takich "muzyków"), że też nie jest wymyślona przez niego, ale ściągnięta.

Inna sprawa, że Marcin startuje w dyscyplinie, przyjmijmy, wirtuozów. Co to takiego ci wirtuozi? To tacy muzycy, którzy wykonują przeróżne akrobacje na swoich instrumentach. Jak w gimnastyce artystycznej czy jeździe figurowej na lodzie – salta, piruety itp. Przy okazji jest taka anegdota o Vivaldim, że na konciercie pękała mu struna, a on dalej grał a tłum szalał. Okazuje się, że Vivaldi miał zaostrzony paznokieć którym tę strunę ucinał. Było to więc wyreżyserowane. Wirtuozi to zatem też trochę iluzjoniści. To jest jedno czyli traktowanie muzyki jak sportu. A drugie to traktowanie muzyki jak cyrku. Z tym podejściem kojarzą mi się filmy Braci Marx. Pamiętamy jak Chico często popisywał się w filmach swoją grą na fortepianie a Harpo na harfie. Tylko oni to robili w ramach konwencji tj. komedii. Ciekaw jestem, czy ktoś wpadł na pomysł, żeby zorganizować im koncert? Podejrzewam, że nie bo to nie jest muzyka. To były gagi, wygłupy na wysokim poziomie warsztatowym. Także być może powinno być tak, że na koncercie muzycznym grają muzycy, w cyrku występują artyści cyrkowi, a w sporcie rywalizują sportowcy. Np. można by rywalizować w dyscyplinie, kto szybciej zagra jakąś partię (i chyba są takie pomysły).

Nasuwa się teraz pytanie czym jest muzyka? Kim ja jestem, żeby odpowiadać na to pytanie? Kimś kto lubi muzykę i lubi muzykować. Czyli generalnie żadnym autorytetem i nikt nie musi się moim zdaniem przejmować. Odpowiem na swój sposób. Muzyka nie jest sportem ani cyrkiem. To na pewno. Ale raczej niczego nie wyjaśnia. Posłużę się zatem przykładami, bo nie chodzi tu o pisanie referatu. Weźmy jako przykład jazz. Niedawno natknąłem się na pewnego muzyka i nauczyciela jazzu. Pan ten nazywał się Barry Harris. Są dostępne filmy na you tube. Na jednym z nich usłyszałem, że jego misją był „renesans jazzu”. W szkole nawigatorów renesans nie kojarzy się dobrze ale spróbujmy przymknąć na to oko. Renesans, czyli powrót do złotych czasów jazzu. Zdaniem Harrisa, a mówił to chyba w latach 90, żyjemy w ciemnych czasach (to się nie zmieniło). Co to znaczy? To znaczy, że istota jazzu, istota muzyki jego zdaniem została zatracona. Złote czasy skończyły się, jeśli dobrze się orientuję, w latach 50. Nie tylko, muzycy zaczęli grać coś co zdaniem Harrisa nie było już muzyką ale zaczęto uczyć jazzu w błędny sposób. Odbiorcy muzyki mający się za znawców na pewno znają Colterna i Davisa. Dla Harrisa Coltrane grał na saksofonie tenorowym jak na altowym a Davisa nie cenił, bo uważał, że zajął się po prostu zarabianiem pieniędzy a nie muzykowaniem. Mi to podejście bardzo odpowiada. Jeśli jestem w stanie docenić Charlie Parkera to nie jazz który pojawił się potem jest w dużej mierze niestrawny dla mnie. I poszedł w kierunku właśnie popisów warsztatowych niezrozumiałych do końca dla widzów ale podziwiających nadal ten proceder.

Muzyka jest również moim zdaniem związana z mistyką. Ale ta mistyka pojawia się niespodziewanie i jest bardzo kapryśna. Nie koniecznie wydarza się na salach koncertowych. Mam takie wspomnienie z czasów kiedy jeździło się na zbieranie owoców do Niemiec. Mieszkaliśmy w jakiś barakach po stajni przysporzonych do mieszkania z łóżkami piętrowymi. W jednym pokoju mieszkali faceci, a w przejściowym kobiety. Kiedyś po pracy uciąłem sobie drzemkę. Kiedy się przebudziłem usłyszałem w sąsiednim pokoju jak kobiety śpiewają „Dmuchawce, latawce wiatr”. Podejrzewam, że gdyby zaśpiewała to sama Urszula to nie było by to tak genialne. Nagranie przynajmniej nie umywa się do tego wykonania które wtedy usłyszałem.

Podobne odczucia zdarzają się na koncertach. Jeśli na przedramionach włosy stają dęba to jest to dobra oznaka, że coś się zadziało. Ostatnio zespół – big band, w którym gram towarzyszył Grażynie Łobaszewskiej. I było kilka momentów w trakcie tego koncertu, że włosy stawały dęba. I mam nieodparte przeczucie, że przynajmniej część widowni też tak to przeżyła. Może się mylę. Nie pytałem.

Zabawniejsze jeszcze są sytuacje, kiedy ktoś nie posiadający żadnego warsztatu muzykuje. W sumie to przykład podałem wyżej. Tutaj chodzi mi o inną sytuację. Na zajęciach jogi, na które chodzę, po ćwiczeniach jest relaksacja na której prowadząca zajęcia gra na misach. Tybetańskich i kryształowych. Ona nie jest muzykiem. Po prostu uderza i pociera misy wprawiając je w wibracje na tzw. czuja. Okazuje się jednak, że te proste metody wywołują przeżycia czasem przypominające oglądanie filmu w kinie, a czasem koncertu. Dlaczego? Dlatego, że widz jest ważny. Dlatego, że odczucia wydarzają się w widzu czy słuchaczu. Gdzieś na warsztatach, już nie pamiętam gdzie (pewnie na you tube) usłyszałem, że nie należy grać wszystkiego, że trzeba zostawić słuchaczowi przestrzeń, żeby sobie dopowiedział ciąg dalszy. Przy prostych dźwiękach mis jest bardzo dużo przestrzeni do dopowiedzenia. To mi bardzo dużo dało do myślenia o muzyce.

Muzyka ma jeszcze inny aspekt. Bardziej fizyczny. Mój kolega zajmuje się leczeniem kamertonami. Dzisiaj zauważyłem u niego książkę na ten temat. W jednym fragmencie jest mowa jak działają na nas określone interwały. Interwały to odległości między dźwiękami. Chodzi o to, jak określone współbrzmienia działają. Np. mamy interwał tercji. Tercja to jest specyficzny interwał bo jeśli mamy tercję małą w akordzie to akord jest molowy (taki bardziej nostalgiczny, smutny), a jeśli tercję wielką to akord jest durowy (wesoły, witalny). Na tercjach są zbudowane akordy. Np. akord C-dur składa się z dźwięków c, e, g. Większość z nas wie, że gama durowa to dźwięki „c, d, e, f, g, a, h, c”. Akordy tworzy się biorąc co drugi dźwięk czyli tercje. Na tercjach jest oparta (to w tej książce było) muzyka Bacha. I faktycznie tak jest. Seksta czyli interwał np. między c i a. Te interwały (to znowu z książki) są często stosowane w kołysankach dla dzieci. Przypadek? Interwał kwarty (c-f) jest bardzo popularny w muzyce góralskiej. Są interwały które są niemiłe dla ucha np. słynny tryton czyli kwinta zmniejszona. To współbrzmienie ma w sobie napięcie  i prosi się o rozwiązanie np. na kwintę czystą. Wtedy następuje ulga. Była chwila napięcia a teraz już wszystko jest ok. Ciekawa sprawa występuje w bluesie. Tam interwał tercji małej (sugerującej, że akord jest molowy) może być używany razem z akordem durowym. Tercja mała to jedna z tzw. blue notes charakterystycznych dla bluesa współbrzmień.

Oprócz interwałów ważne jest też brzmienie. Np. obój jest instrumentem który posiada najbardziej doskonałą sinusoidę jeśli mamy okazję zobaczyć falę dźwiękową na oscyloskopie. Inne instrumenty mają inne charakterystykę. Przesterowana gitara na oscyloskopie wygląda tak, że ma ucięte szczyty fali, a ponadto jest masa „brudu” towarzysząca sinusoidzie. Chcę przez to powiedzieć, że to wszystko ma znaczenie. I interwały i brzemienia. A nie wspomniałem o rytmie.

My sobie trochę nie zdajemy sprawy jak muzyka się zmieniła na przestrzeni powiedzmy stu lat. Mi do myślenia dało kiedyś komentarz pewnego starszego Pana w którego obecności puściłem muzykę z rytmami afrykańskimi (jakieś bongosy czy tego typu instrumenty perkusyjne). On niemal błyskawiczne zareagował alergicznie na tą muzykę i kazał mi ją wyłączyć. To mi uzmysłowiło, że dla niego było to tak obce. Nie do przyjęcia. A nasza współczesna muzyka opiera się na rytmie. Jazz jest tego dobitnym przykładem. Blues, rock and roll, muzyka pop… Wszystko jest oparte na mocnym rytmie. Trzeba także zdawać sobie sprawę z tego, że Europejczycy są trochę pod tym względem upośledzeni. Wystarczy zobaczyć jak tańczą Europejczycy, a jak Latynosi. Przy czym dla nas jest to mało widoczne ale dla drugiej strony jest ewidentne. Spotykałem się kiedyś z dziewczyną pół krwi Hiszpanką a pół krwi Baskijką. Byliśmy na imprezie tanecznej (pomieszanej narodowo ale z przewagą Europejczyków) i strasznie ją to bawiło, że wszyscy biali tańczą tak samo, w sensie sztywno. Jakby komuś było mało moje ograniczone spostrzeżenia to posłużę się autorytetem. Znany polski jazzman Piotr Wojtasik miał z naszym big bandem warsztaty. Zaczął od tego, że kazał na tupać ćwierćnuty a klaskać duże triole. Potem powiedział, że na tym opiera się współczesna muzyka na nałożeniu na siebie dwóch podziałów rytmicznych regularnych (podział na 2) i nieregularnych (podział na 3). U nas podział na 3 to walc. Kazał nam to ćwiczyć w każdym miejscu gdzie się da. Po co? Bo o ile Amerykanie i Latynosi (ewentualnie Cyganie) mają to we krwi (jest to dla nich naturalne) to Europejczycy muszą się tego długo uczyć.

Moim zdaniem prawdziwa muzyka to coś pięknego, witalnego, a jednocześnie bardzo naturalnego. I powinniśmy dbać żeby nie stała się swoim zaprzeczeniem tj. nie tylko nie zamieniła się w sport, cyrk albo jazgot w coś niemiłego dla uszu i powodującego problemy psychiczne, niepokój, rozdrażnienie itp.

A żeby nie być takim krytykantem to podam przykład młodej artystki ze Stanów, która moim zdaniem gra muzykę. I nie towarzyszą jej fajwerwerki i wodospady dzwięktów ani kreacja.

To jak miała 10 lat.

https://www.youtube.com/watch?v=vimQteP2Khk

To jak wygląda i muzykuje obecnie z mężem

https://www.youtube.com/watch?v=x1v05llOwBk

A gdyby tego było mało to Marcina bije na łopatki ta dziewczyna

https://www.youtube.com/watch?v=0dxohgu1lFk



tagi:

Janusz-Tryk
20 lutego 2022 16:19
65     1970    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

tyszka @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 16:42

O zrywanej strunie ja slyszalem o Paganinim.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @tyszka 20 lutego 2022 16:42
20 lutego 2022 16:45

A racja. Pomyliłem się.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @tyszka 20 lutego 2022 16:42
20 lutego 2022 16:47

Paganini był wirtuozem, a Vivaldi komponował genialne utwory. Muzyka przez duże "M".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Janusz-Tryk 20 lutego 2022 16:47
20 lutego 2022 17:21

Ale dlaczego pan ocenia Patrzałka poprzez aranżację? To, że robi jakieś wygibasy nie ma żadnego znaczenia. Wszyscy oceniacie go niemerytorycznie, albo przez porównanie z kimś kto się wam bardziej podoba...To dziwne

zaloguj się by móc komentować

zenekkw @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 17:41

Panie Tryk, nie znam pana i nie chcę pana obrazić, ale wedlug mnie to co pan napisał to jest czystej wody kacapstwo. A te trzy przykłady które pan podał, są o poziom niżej niż to co robi Marcin Patrzałek. Mówię to jako fachowiec posiadający pierwszy poziom słuchu.
zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski 20 lutego 2022 17:21
20 lutego 2022 18:28

Mi się wydaje że to odniosłem się merytorycznie. Dla mnie wirtuozeria w takim wydaniu to popisy ala występy braci Marks. Czy ja twierdzę, że bracia Marx nie byli sprawnymi muzykami? Przeciwnie. Piszę tylko, że to nie jest muzyka w takim ujęciu jak to napisałem. Czy ja mu odmawiam kunsztu, warsztatu? Czy to takie odkrywcze, że można uderzyć nadgastkiem w pudło gitary? Podałem przykład zdolnej dziewczyny osadzonej w nurcie blue grass. A on w czym jest osadzony? W Queen? To co on prezentuje jest nastawione na programy talent show. W tych programach to się sprawdza. Ale od tego czego ja poszukuję w muzyce jest bardzo odległe. Proszę jednak nie odbierać tego tak, że ja mu odmawiam talentu.

zaloguj się by móc komentować


Janusz-Tryk @zenekkw 20 lutego 2022 17:41
20 lutego 2022 18:31

Może sobie Pan być fachowcem i mieć słuch absolutny. Gratuluję. A ja pozostanę przy swoim zdaniu, bo żadnego argumentu Pan nie podał.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @zenekkw 20 lutego 2022 17:41
20 lutego 2022 18:39

Szczerze mówiąc nie wiem co to jest kacapstwo i nie chcę wiedzieć. Rozumiem, że dotknąłem jakieś czułej (nomen omen) struny?

zaloguj się by móc komentować

DobreWino @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 18:47

...jak ja to lubie,takie odswiezajace wlasne zdanie,ktore jak widac jest w stanie zebrac wszelkie pioruny i zamacic spokojne wody dyskusji..:)

   Nie powiem,podziwiam warsztat mlodziutkiego muzyka,trudno odmowic mu nieprawdopodobnej sprawnosci...nie chce sie wypowiadac o interpretacji,bo choc sama piluje wiolonczele od lat,amatorsko,to wciaz mam z tym problemy ...wiec znajac jako tako muzyke pozostane amatorem,nie wypowiadajac sie o profesjonalistach...

  Przyklad z dziewczynka grajaca z ojcem..znakomity!! Ona ma strasznie wielkie uszy,i dlatego pewnie slyszy wiecej niz cala reszta z nas..:))

  Prosze pisac wiecej o muzyce...bo sie pan zna...

PLUS...

zaloguj się by móc komentować

chlor @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 18:50

Ciekawy tekst taki jak ten, czytam z przyjemnością nawet jak prawie niczego nie rozumiem.

 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski 20 lutego 2022 17:21
20 lutego 2022 19:07

No... Nie wiem. IgnacyPaderewski w swoich wspomnieniach opisuje, jak to nagle spostrzegł, będąc na występach w USA (zdaje się, że na filmie), że podczas grania wykonuje przedziwne grymasy i wygibusy, wręcz się przestraszył jak to jest odbierane - czy nie jest to pretensjonalnie żałosne. Od tej pory często ćwiczył przed lustren, aby pozbyć się tych nawyków. A to był przecież wtedy już gigant artystyczny.

 Natomiast autor notki pisze:"Co to takiego ci wirtuozi? To tacy muzycy, którzy wykonują przeróżne akrobacje na swoich instrumentach." No nie. Wirtuoz to ktoś, kto ma wyjątkowo dobrze opanowaną technikę grania. Choć obecnie doszukuje się w każdym wykonaniu jakiegoś artyzmu, dorabiając często na siłę wyimaginowane prawdy i spostrzeżenia, to jednak dopiero artysta dysponujący i doskonałą techniką (wirtuoz), i jest dojrzały muzycznie, potrafi stworzyć wielką intrpretację.

Ja myślę, że pogodzę wszystkich rozprawiających o muzyce i  Patrzałce tym filmem...

https://www.youtube.com/watch?v=XVlBPxSRlCQ

zaloguj się by móc komentować

Paris @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 19:07

Nooo,...

...  zazyl  mnie  Pan  NIESAMOWICIE  tym  wpisem  !!!

Bardzo  mocno  Panskiego  tekstu  nie  rozumiem,  ale  podoba  mi  sie.  Tak  samo,  jak  uwazam,  ze  Patrzalek  jest  jeszcze  bardzo  mlody  i  niedojrzaly,  ale  widac,  ze  ma  talent,...  to  z  czasem  sie  zmieni...  albo  i  nie  -  to  sie  okaze  i  to  przed  nami,...

...  ale  najwazniejsze,  zeby  omijal  -  wszelkiej  masci  -  "polskich  kacapow"...  no  i  nie  moze  byc  LENIEM,  bo  sam  talent  bez  pracy  nie  wystarczy  !!!   

zaloguj się by móc komentować

chlor @Paris 20 lutego 2022 19:07
20 lutego 2022 19:22

E tam, talent i praca..Wielki urok osobisty załatwia wszystko. Kazimierz Kutz mówił, że reżyser Piwowski jest ofiąrą swojego uroku. Tak wielkiego, że nic już nie musi robić.

zaloguj się by móc komentować


Maginiu @Klasyk 20 lutego 2022 19:50
20 lutego 2022 19:54

Bardziej  podoba mi się jego wokalista...

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @DobreWino 20 lutego 2022 18:47
20 lutego 2022 20:27

Wiolonczela. Zazdroszczę. Piękny instrument.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @Maginiu 20 lutego 2022 19:07
20 lutego 2022 20:31

Zdecydowanie lepszy przykład. Zna Pan Django Reinhardt'a? Bo to od niego ten styl.

zaloguj się by móc komentować

onyx @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 20:39

To porównywanie rzeczy do siebie nieprzystających. Patrzałek nie gra tylko na strunach jak reszta z filmików tylko na całej gitarze jako urządzeniu do wytwarzania różnych dźwięków. Słyszymy równocześnie przynajmniej dwa różne instrumenty podczas jego gry i na tym polega ten fenomen. Geddy Lee z Rush równocześnie grał na basie, klawiszach i śpiewał. Dzięki temu i mocno rozbudowanej perkusji na której grał inny wirtuoz trio brzmiało jak pięciosobowy zespół. Jak się tylko słyszy takie ilości dźwięków i wie ile rąk i nóg za tym stoi to człowiek ma chęć zobaczyć "jak to jest zrobione" bo na słuch niemożliwe. Struny są stalowe, nie wiem jak je można przeciąć paznokciem.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @Paris 20 lutego 2022 19:07
20 lutego 2022 20:49

On na pewno leniem nie jest. O to bym się nie martwił. Mam wrażnie, że teraz jest bardzo dużo sprawnych instrumentalistów. You tube jest pełen świetnych gitarzystów chociażby. Marcin reprezentuje finger style jeśli się nie mylę (bo nie specjalnie się tym interesuję). Pierwszy z brzegu przykład po wpisaniu finger style guitar https://www.youtube.com/watch?v=Tp6r82DB63Q

Z tego co wiem to Tommy Emanuell jest teraz bardzo popularny. Trochę go słuchałem. I on jest równocześnie bardzo symptatycznym facetem. Wcześniej Chet Atkins - ikona finger style.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @onyx 20 lutego 2022 20:39
20 lutego 2022 20:53

No właśnie. To tak jak z Colteranem, jak mówił Barry Harris - grał na tenorze jak na alcie. To nie lepiej było przerzucić się na alt? Dla Pana i Pana Gabriela to może być odkrywcze bo nie znacie rynku. Proszę wpisać finger style i zobaczy Pan jakie to oryginalne.

zaloguj się by móc komentować

chlor @onyx 20 lutego 2022 20:39
20 lutego 2022 21:12

Nie ,te skrzypcowe to z jelit niewinych zwierząt albo z plastkiku. W każdym razie nie ma na świecie tak twardego i ostrego paznokcia żeby je przeciąl. Wszystkie słynne anegdoty to zmyślenia.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 21:13

 

" Np. akord C-dur składa się z dźwięków c, e, g. Większość z nas wie, że gama durowa to dźwięki „c, d, e, f, g, a, h, c”. "

Do dzisiaj nie miałem o tym pojeciua. Słuch mam marny, ale lubiłem do pewnego czasu jazz .

Znaczy, gdy jeszcze muzykowały big-bandy. Zwłaszcza atmosfere na koncertach. W Polsce zdarzyło sie to ledwo kilka razy i to dawno temu. Potem big-bandy zniknęły (była za "drogie" w eksploatacji), a zaczełą się era a la Zawinul, która jazz zaszlachtowała. A Quincy Joines sie zestarzał i znikad ratunku.

Wspomnienia  wróciły, gdy pojechałem(specjalnie na tych wykonawców)  w 2011 r. do Doliny Charlotty na legendy rocka i koncert emerytów z Vanilla Fudge. Co prawda nie był to jazz, ale ich  lubię.

Ale  najbardziej lubię muzykę chóralną ( w wykonaniu dużych zespołow wokalanych lub przy ich akompaniamencie.  Ewentualnie  śpiew a capella.
np. https://www.youtube.com/watch?v=ZvNWNu9iAvE

Ale może być nawet "Messiah" Haendla.

Albo i
http://www.requetes.com/tercios/virolai.mp3
 

 

 

zaloguj się by móc komentować

grzegorz-ksiazek @Janusz-Tryk 20 lutego 2022 20:49
20 lutego 2022 21:16

Dla mnie to jest czysta wirtuozeria.
Ale z muzyką jest tak jak z gustami...

zaloguj się by móc komentować

onyx @Janusz-Tryk 20 lutego 2022 20:53
20 lutego 2022 21:33

Naprawdę Pan uważa, że wszyscy dookoła są laikami i wkleja gościa, który przy Patrzałku robi smutne umpa, umpa? Przecież nikt nie twierdzi, że to odkrywcze czy jakieś nowe samo w sobie. Skala zjawiska jest wysoka i to wzbudza zainteresowanie.

zaloguj się by móc komentować


Ogrodnik @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 21:48

Jeśli można, to ja też coś o muzyce.

Poznałem śpiew drozda. Cała rodzinka mieszkała kilka metrów ode mnie. Ojciec siedział na obłąkanym (oblamanym) przez wichurę świerku i na nap...łał ten swój blues:

Jak zaczniesz kiwać się w ten rytm pauzy na oddech, to wiejdziesz w rytm na cacy. Davis, coltrane czy yelawolf stają się zbyt ciasteczkowi.

 

 

zaloguj się by móc komentować

DobreWino @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 21:55

..... @to all..

                                Tu chlopak i dziewczyna,...oboje po 20 lat, ....ten sam instrument, ten sam utwor.. ..pokazuje mozliwosci...interpretacje...milosc i pasje do muzyki,instrumentu...co kto lubi:)

      https://www.youtube.com/watch?v=6gQ7m0c4ReI

     https://www.youtube.com/watch?v=o6rBK0BqL2w

zaloguj się by móc komentować

grzegorz-ksiazek @Janusz-Tryk 20 lutego 2022 21:43
20 lutego 2022 22:05

Bardzo ciekawe. Nie znałem.
Fingerpicking jedną ręką :)


 

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @Ogrodnik 20 lutego 2022 21:48
20 lutego 2022 22:12

O właśnie! Zapomaniałem o ptakach. Genialne!!!

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 22:17

Niech pan koniecznie pisuje o muzyce i sprawach z nią związanych!

Tak, tak - Django Reinhardt i jego minor swing, zwłaszcza w takim wykonaniu:

https://www.youtube.com/watch?v=XVlBPxSRlCQ

Tu wirtuozeria Gilla Apap służy stworzeniu kreacji muzycznej i to z jaką lekkością

https://www.youtube.com/watch?v=VmjGDBWZZFw

A tu niesamowity wokal Arpi Alto (śpiewa w chrześcijańskim chórze parafialnym w Erewaniu)

https://www.youtube.com/watch?v=VmjGDBWZZFw

pozdrawiam

 

zaloguj się by móc komentować

Marymont @Janusz-Tryk
20 lutego 2022 22:17

Doskonały wpis!

Zauważyć chyba można następujący trend na świecie jeżeli chodzi o "sztukę". Nie tylko muzykę. A mianowicie pęd w kierunku maksymalizacji doznać - tego ludzie oczekują, tak chcą się bawić. A ponieważ pomysłów, koncepcji, duszy artystycznej i twórczej, nowych trendów nie starcza, idzie się w maksymalizację efektów. Wincyj seksu, wincyj krwi, wincyj machania, wincyj, wincyj! Równocześnie następuje degradacja elit, które mogłyby to ocenić, skomentować, a gdy trzeba, wyszydzić. Elitą jest Pan Kurski i jego gusta. I to jest niszczenie ducha narodu i jego parszywienie. Pan Patrzałek, Bogu ducha winny, mimo swoich intencji oraz włożonej pracy wstawiony został na odcinek - zabawa i eskalacja wrażeń. Nie ma kontemplacji, wyciszenia, analizy tego co tu i teraz. Liczą się przebiegi. Może uda mu się otrzaskać w tym świecie, wycofać na rok, dwa, trzy, postudiować mistrzów muzyki i wyjść z własnym repertuarem, stylem, własną osobowością. Sam param się grą na gitarze od lat, po godzinach pracy i po obowiązkach domowych, syn szkoły muzyczne. I im więcej doświadczenia, tym więcej pokory. Tym więcej pragninia subtelności i harmonii. Ja po prostu u Pana Patrzałka tego nie znajduję. Mimo ogromnej pracy, którą włożył dotychczas. Jest warsztat, teraz pora na jego wykorzystanie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Marymont 20 lutego 2022 22:17
20 lutego 2022 22:19

W pańskich komentarzach też nie ma subtelności i harmonii, jest tylko pretensja

zaloguj się by móc komentować


Marymont @gabriel-maciejewski 20 lutego 2022 22:19
20 lutego 2022 22:26

Przepraszam, jeżeli to tak zostało odebrane. Brak warsztatu pisarskiego, albo wadliwy nastrój i nastawienie do życia. Chciałem trochę popisać, ale nie wyszło. 

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @Perseidy 20 lutego 2022 22:21
20 lutego 2022 22:28

O to coś w moim guście :) lubię też nowoczesne nawiązanie do tradycji np. https://youtu.be/f1CNNf9iU9Y

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @Perseidy 20 lutego 2022 22:17
20 lutego 2022 22:31

Joscho Stephan już wcześnie został tu wklejony. Ale fantastyczny. Taka lekkość. I radość aż się udziela.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @stanislaw-orda 20 lutego 2022 21:13
20 lutego 2022 22:46

No w big bandach jest moc. Ale na żywo trzeba usłyszeć. Ładnie śpiewała Teresa Haremza. Nigdy wcześniej nie słyszałem.

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @Janusz-Tryk 20 lutego 2022 22:12
20 lutego 2022 22:52

Nic się nie stało. Zawsze można wyjść od "kormoranów" Szczepanika.

zaloguj się by móc komentować


Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski 20 lutego 2022 22:19
20 lutego 2022 23:00

Panie Gabrielu jeszcze tak trochę w obronie Jacka Kurskiego. Ostatnio oglądałem Szansę na Sukces z piosenkami Anny German. Trzeba przyznać, że poziom tego programu wzrósł niebotycznie. W porówniu z tym co było kiedyś. Absolutnie wszyscy śpiewali fantastycznie. Kiedyś to było różnie. Była może jedna czy dwie osoby dobrze śpiewające a reszta to różnie. W tym ktoś zawsze musiał się skompromitować. Nie wiem - dla śmiechu czy co? Może to był wyjątek ale i tak nie przypominam sobie żeby aż tak wysoki poziom był w tym programie.

zaloguj się by móc komentować


Maginiu @Janusz-Tryk 20 lutego 2022 20:31
20 lutego 2022 23:34

Ja podałem przykład instrumentalisty wirtoza, do którego Patrzałkę dzielą  lata świetlne. I wcale nie dzielą go do niego lata świetlne jako wirtuoza, tylko jako dojrzałego, świadomego muzyka. Który wie co gra. Takich  muzyków jak Joscho Stephan grających na gitarze jest sporo, ale ja zamieszczając ten konkretny filmik, chciałem pokazać, że wspaniałą wielką muzykę można pokazać nagraną półamatorsko, w przypadkowym pomieszczeniu, z solistą ubranym w t-shirt. 

Muzykę Django Reinhardta znam dobrze. Chyba mam wszystko co nagrał. Podobnie jak Joe Bonamassa. I tak można by bez końca.

 

zaloguj się by móc komentować

bolek @Janusz-Tryk
21 lutego 2022 00:32

O muzyce, przy sporcie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @bolek 21 lutego 2022 00:32
21 lutego 2022 00:39

o rybaku i złotej rybce; trzy życzenia:

-  sporty, zapałki i express (wieczorny)

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @stanislaw-orda 21 lutego 2022 00:39
21 lutego 2022 08:40

A propos Sportów... W dawnych czasach, od 1957 roku,  wychodził  w PRL-u tygodnik Kulisy, taki socjalistyczny tabloid. I tam na ostatniej stronie był taki malutki dział pod nazwą "Hasełka antyreklamowe", które to hasełka podrzucali czytelnicy.

Zapamiętałem: "Papierosy Sport palą się jasnym płomieniem!"

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @Maginiu 21 lutego 2022 08:40
21 lutego 2022 08:42

Było jeszcze drugie hasełko: "Tytoń twój wróg! Pal tylko Sporty!"

zaloguj się by móc komentować

tadman @Janusz-Tryk
21 lutego 2022 08:54

Dwie anegdoty:

1. Moja. Poligon SOR-owski nad Omulewem, czerwcowy zachód słońca. Kolega wyciąga gitarę i zagrał kilka hiszpańskich kawałków i sorowskie bractwo zlazlo się i widać dało porwać się temu graniu. Uduchowienie zniknęło, bo wszystkich zaczęły ciąć komary. Do tej pory uważam, że to była najpięknie brzmiącą gitara.

2. Kolegi. Twierdzi, że Nancy Wilson popłakała się na festiwalu w Sopocie, bo nie znalazła właściwego wsparcia w bandzie złożonym z ówczesnych tuzów polskiego jazzu.

Co do Marcina, jest młody i ten wiek charakteryzuje się nieokiełznanym temperamentem i z biegiem lat zapewne przestanie go cieszyć sama  wirtuozeria. Gdzieś w tle nurtuje mnie myśl, że to wplyw rodziców, którzy poradzili mu, że sposobem na zauważenie może być ekwilibrystyczne granie na gitarze. Studia w Berklee świadczą, że chce pogłębić swoją wiedzę muzyczną a starty w programach typu "mam talent" pozwoliły na uzyskanie środków na te studia.

Nie bałbym się o niego, bo we własnych kompozycjach pokazuje wrażliwość i dużą łatwość komponowania wpadających w ucho melodii.

zaloguj się by móc komentować

zenekkw @Janusz-Tryk
21 lutego 2022 09:04

Tu jest podsumowanie polskiego kacapstwa:[url]https://www.youtube.com/watch?v=xzx2srBClq0[/url]
zaloguj się by móc komentować

tadman @zenekkw 21 lutego 2022 09:04
21 lutego 2022 09:18

Widziałem ten film i zdumiało mnie, że mamy zastępy pierwszorzędnych gitarzystów. Na YT jest filmik jakiegoś Amerykańca, który w podobnym stylu dezawuuje grę Marcina i posługując się zwolnionym tempem analizuje filmy Marcina i biorąc do ręki gitarę pokazuje jak to jest zagrane. Bidulek jest w stanie pokazać poszczególne elementy, ale zagrać większego kawałka jak Marcin nie dałby rady.

 

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @Maginiu 20 lutego 2022 23:34
21 lutego 2022 10:03

No więc właśnie - lata świetlne. Mi też to bardzo odpowiada to podejście jak w tym filmie. Naturalne. Niewymuszone. Czysta przyjemność z grania i dzielenia się nawet w niedużym gronie. Mam wrażenie że to filmik z jakiś warsztatów. Trzymanie się stylu. W ogóle stylowość. Ja też znałem juz wcześniej Joscho. Wczoraj przeczytałem że też zaczynał bardzo młodo. Tak samo jak Bonamassa. Mi się granie Bonamassy średnio podoba. Ale co by nie mówić on się trzyma stylu i jest osadzony w bluesie. Są mocne korzenie. To mi się w nim bardzo podoba. Tak jak u Joscho korzenie muzyki cygańskiej. I to ich odróżnia od Patrzałka.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @tadman 21 lutego 2022 09:18
21 lutego 2022 10:07

"nie dałby rady" no właśnie - sport!

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @tadman 21 lutego 2022 08:54
21 lutego 2022 10:12

Najpiękniej brzmiąca gitara - właśnie o to mi chodziło.

Tuzy polskiego jazzu - coś mi mówi że to mogła być niestety prawda.

No to ciśnięcie rodziców to też może być prawda.

zaloguj się by móc komentować

tadman @Janusz-Tryk 21 lutego 2022 10:07
21 lutego 2022 10:16

Dla mnie granie na jakikolwiek instrumencie to sport, bo nie daje rady.

Syn na Marcina granie "Still d.r.e.' wydął wargi i miał  za złe, że sięga po rap.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Maginiu 21 lutego 2022 08:40
21 lutego 2022 10:17

a ja zapamiętalem:

reklamacja dźwignią handlu

zaloguj się by móc komentować


Maginiu @Janusz-Tryk 21 lutego 2022 10:03
21 lutego 2022 11:46

Nie wiem, czy natknął się Pan na filmik z  wielkim Tommy Emanuelem z jego wizyty w  International House of Music w Moskwie. Tam, gdzieś na zapleczu, w jakimś zagraconym korytarzu czy w szatni, dorwali go rosyjscy adepci gry na gitarze, a ten przemiły gość z uśmiechem po kolei podpisuje flamastrem podtykane mu gitary i potem gra jakiś kawalek na każdej z nich. Podchodzi też chłopak z piękną czarną Yamahą (na filmiku 1'35") i prosi o autograf, Emanuel ogląda gitarę, i mówi: "piękny instrument, taką samą ma Joe Bonamassa, znasz go?" No i ten biedny chłopaczyna, ukierunkowany na tą przecież "prawdziwą" klasyczna muzykę, okazuje się że nie zna Bonamassy. Piszę  o tym, bo to pokazuje, że ci naprawdę wielcy muzycy znają wszystkich innych wielkich - wszystko jedno co grających. Albo jesteś prawdziwym muzykiem, albo nie. 

Nota bene Bonamasa gra nie tylko bluesa, gra i klasykę, i ciężkiego rocka, często gościnnie w innych kapelach. A zna Pan jego wiedeński akustyczny koncert? Wyszedł na bluerayu.

https://www.youtube.com/watch?v=iLu-jCDgE2M

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @stanislaw-orda 21 lutego 2022 10:17
21 lutego 2022 12:23

To zadziwiające, że minęło ponad pół wieku, a ja jeszcze pamiętam te żarciki. A niech tam, dopiszę... Pamięta Pan te żyletki?

"Rawa-Lux golą nie uszkadzajc zarostu!"

No i wspaniałe:

"Tylko buty ze ściętym noskiem zapewnią ci domknięcie się wieka trumny!"

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Maginiu 21 lutego 2022 12:23
21 lutego 2022 13:46

Pamiętam, niestety. To było jak  musiałem zacząc się golic, a bałem sie golić ojca brzytwą, niemiecką (Solingen) , która przywiózł  z niewoli za odrą, z robót u bauera Golenie zyletkami "krwawa rawa" to był rodzaj sportu ekstremalnego.

Jeszcze były "najszybsze zegarki swiata", z fabryki w Błoniu, którą komuna odebrała właścicielowi i zaczeła produkować szajs na "ruskiej licencji". Nota bene poznałem syna jednego z dyrektorow  powwojennej fabryki w Błoniu (po wygonieniu z Polskipo 1968 r. uruchomił  firme jubilerską w Nju Jorku, którą kontynuował ten syn. Syn miał do Polski sentyment i chciał tutaj uruchomic podobny interes. Mówiłem mu, ze branza jubilerska w Polsce  to monopol ludzi  SB albo WSI i  nikogo innego, ize nie ma szans. Nie uwierzył, chciał koniecznie spróbować, bo Nowym Jorku konkurencja w branze, że ho, ho. Nad Wisłą  miało byc łatwiej. No, ale nie było, a jego zakłąd )w okolicy podwarszawskiego Piaseczna chyba od dawna juz nie istnieje).

zaloguj się by móc komentować

DobreWino @Marymont 20 lutego 2022 22:26
21 lutego 2022 16:53

                ...@ Marymont...

 

                       Lubi Pan gitare..?      To ten duet z pewnoscia pana zachwyci... Znam dwie osoby ,ktore siegnely po gitare wlasnie pod wplywem m.in. takich artystow...Muzyka ma wlasciwosci "epidemiczne",..i nie ma na to lekarstwa..:)

                https://www.youtube.com/watch?v=EZdy41sWCsY

zaloguj się by móc komentować

Paris @tadman 21 lutego 2022 08:54
21 lutego 2022 18:41

Ja  tez  mysle,  ze...

...  to  rodzice  w  duzej  mierze  poprowadzili  Marcina  !!!

Jesli  to  prawda  -  to  chwala  im  za  to  -  bo  i  w  koncu  to  RODZICE  sa  od  tego  aby  sie  dzieckiem  interesowac  i  kierowac  nim  do  pewnego  momentu.  Na  dzien  dzisiejszy  wiadomo,  ze  Marcin  w  wieku  21  lat,  a  wiec  w  bardzo  mlodym  wieku  ma  swoich  "pare  groszy",...  ze  jego  rodzice  ani  on  sam  nie  sa  przyslowiowymi  "dziadami  w  srodku  Europy"  -  jak  co  najmniej  pol  narodu  polskiego,  ze  jest  wzglednie  niezalezny,  moze  sie  dalej  ksztalcic  i  spelniac  swoje  marzenia.

Mam  nadzieje,  ze  -  nie  zabraknie  mu  czasu  w  ferworze  zajec  -  na  Jego  wlasna  formacje    duchowa,  historyczna,  czyli  patriotyczna  i  polska,  bo  to  tez  -  wbrew  pozorom  -  bedzie  gralo  bardzo  duza  role  w  Jego  zyciu  !!!    

 

zaloguj się by móc komentować

Tenerka @Maginiu 20 lutego 2022 19:07
21 lutego 2022 23:14

...tym filmem, dolał Pan tylko oliwy do ognia ;))

zaloguj się by móc komentować

moher @Janusz-Tryk
21 lutego 2022 23:29

Tak to wirtuoz i kompozytor, to jego utwór:

https://www.youtube.com/watch?v=4sJKlDAeUgM

Styl, to kwestia gustu, ale bezdyskusyjne jest, że ma swój własny nie do podrobienia.

Dobór repertuaru - no cóż świat w jakim żyjemy jest taki a nie inny.
Czynić zarzut z tego, że potrafił zachowując swój styl i wirtuozerię wykorzystać "trendy" by podbić świat to już przesada.

Poza tym to jest Szkoła Nawigatorów, to jest portal wznoszący jakość, pracowitość, wirtuozerię - pisanie tu, że od mistrzostwa ważniejsze są emocje to jak przekonywanie, że kolorowe bohomazy z obrazów sztuki nowoczesnej dają więcej emocji niż Dama z łasiczką na smutnym czarnym tle.
Bo przecież kunszt, wiruozeria, geniusz schodzi na drugi plan "Dlatego, że odczucia wydarzają się w widzu czy słuchaczu".
No to zapewniam Pana, że nie tylko mnie słuchając gry Marcina na "przedramionach włosy stają dęba".

Zapewne jako muzyk zna pan prawdziwego gitarzystę, proszę zasięgnąć opinii i przekona się pan, że jest w błędzie. Marcin jest gitarzystą genialnym a porównywanie go z innymi z komentarzy wyżej to proszę wybaczyć żenada.

zaloguj się by móc komentować

tadman @Maginiu 20 lutego 2022 19:07
21 lutego 2022 23:29

Może jakiś filmik z bohaterem jak grał w wieku Marcina?

zaloguj się by móc komentować

Tytus @Janusz-Tryk
22 lutego 2022 10:00

Nie zawsze trzeba grać szybko, żeby być wirtuozem:

https://www.youtube.com/watch?v=SS0NHlWgi5w

(od 3min 24 sek)

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować